wtorek, 9 kwietnia 2013

Strefa odpoczynku

Na początku tego posta chciałabym serdecznie powitać nowych obserwujących mojego bloga. Cieszę się, że zainteresowały Was moje rękodzielnicze poczynania i obiecuję zrobić wszystko, aby Wasze zainteresowanie nie zgasł za szybko ;) Każda kolejna osoba jest dla mnie ogromną radością.

Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad zmianą umeblowania w sypialni. Marzyła mi się sypialnia jasna, lekka z pastelowymi dodatkami oraz mnóstwem poduch. Wszystkie moje meble są sosnowe, niektóre trochę podniszczone, więc idealne do samodzielnego odnowienia. Trochę brakowało mi czasu, trochę odwagi ale w końcu stało się. Na pierwszy rzut poszło zwyczajne sosnowe łóżko z Ikei, które zostało lekko zmatowione (łóżko było surowe), następnie pomalowane niebieską farbą akrylową dekorala. Po dokładnym wyschnięciu położyłam warstwę białej farby, a na koniec dosyć mocno przetarłam papierem ściernym. I taki oto mamy efekt:

 




Nad łóżkiem zawisła półka, raczej sosnowa deska, na nieciekawych wspornikach, pomalowana na biało. Półka zostanie na pewno, ale wsporniki zostaną wymienione. Na półce znalazły swoje miejsce wiklinowe koszyczki z drobiazgami, lampka z ikei, świece zapachowe, ukochany pluszak mojego synka, bawełniany woreczek z suszoną lawendą-mojego wykonania, oraz oczywiście moje ulubione zdjęcie z mamą ;) Czyli mam pod ręką wszystko to co kocham ;)





Jako szafka nocna służy mi mała komoda wiklinowa, również machnięta pędzlem na biało, niestety nie wyszlifowałam jej i farba odpryskuje, więc czeka mnie poprawka. Na owej komódce trzymam swoje ulubione czasopisma.
 


 
To jeszcze nie koniec moich sypialnianych zmagań. Przede mną malowanie trzydrzwiowej szafy sosnowej, która czeka na lepszą pogodę oraz dokupienie dodatków, żeby wprowadzić trochę koloru. Myślałam o turkusie i pastelowym różu. Póki co jestem już prawie zadowolona, bo podobno dobra noc jest początkiem dobrego dnia ;)
 
Pozdrawiam Was bardzo wiosennie.
Ewa
 
 

środa, 3 kwietnia 2013

Moje zdjęcie w konkusie Werandy

Witam serdecznie.
Dzisiaj krótko i na temat. Weranda ogłosiła konkurs "Francuskie inspiracje". Nabrałam trochę odwagi, pstryknęłam kilka zdjęć i wysłałam. Dziś rano moje zdjęcie ukazało się na stronie konkursu. Cieszę się jak dziecko, już sama publikacja jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem.

 
Będe wdzięczna za każdy oddany głos. Pozdrawiam cieplutko.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Święta, święta a za oknem zima...

Witam świątecznie...
Dziś drugi dzień świąt, których atmosfery wogóle w tym roku nie czuję. Jedynie ilość jedzenia na stole oraz wszechobecne kolorowe jajeczka przypominają  o Wielkanocy. Patrzę za okno z lekkim niedowierzaniem, bo takich opadów śniegu nie było nawet zimą. Leśna zwierzyna też ma już dosyć białego puchu, w poszukiwaniu jedzenia przychodzą pod moje okna.
 

Tak długa zima jest dla mnie bardzo przygnębiająca, bo jestem osobnikiem ciepłolubnym i nic na świecie nie daje mi tyle energii co słońce i temperatura powyżej 15st. W przeciwieństwie do mojego synka, który kocha śnieg.
 Przed świętami miałam istne szaleństwo pisankowe. Malowałam, wyklejałam, lakierowałam.... Taka forma kreatywnego spędzania wolnego czasu (zamiast siedzenia przed telewizorem). Pozatym nie wyobrażam sobie kupowania ozdób w supermarketach. Małym kosztem i bez większych zdolności można wyczarować coś ładnego.
 






 

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i oby do wiosny ;)